W ebooku zawarte są też ćwiczenia do systematycznego wykonywania. W raz z wykonywaniem tych ćwiczeń, będą rosły Twoje umiejętności w podrywaniu kobiet na Tinderze. Co więcej, ten poradnik nie jest zbiorem tekstów które przestaną działać, gdy wszyscy zaczną je stosować.
poniższy tekst o tym, jak podrywać na Tinderze, napisany jest z męskiej perspektywy, ale rady w nim zawarte są uniwersalne, więc jeśli jesteś dziewczyną, również śmiało możesz z nich korzystać Pamiętam jak na początku 2014 roku Tinder wchodził do Polski i siedzieli na nim głównie ludzie z branży startupowo-mediowej. Raczej po to, by sprawdzić możliwości nowej apki, niż faktycznie kogoś szukać. Po kilku miesiącach aplikacja wyszła poza środowisko fanów nowych technologii, przyciągając normalsów, jednak przez kolejny rok, może półtora, nie wypadało się przyznawać, że używa się jej na serio. Ludzie byli tam “dla beki”, “dla testu”, “bo przegrałam zakład, a w ogóle to koleżanka mi założyła konto”. Dzisiaj już nikt nie postrzega tego w kategoriach siary, a Tinder w telefonie jest równie popularnym zjawiskiem, co zbita szybka. I super, bo każda okazja, żeby poznać kogoś, z kim będziesz szczęśliwy jest dobra. Nie ma przecież żadnej Oficjalnej Listy Miejsc W Których Można Się Poznawać. To, że Twoi rodzice nawiązali znajomość w kolejce do dziekanatu, nie znaczy, że Ty nie możesz tego zrobić na grupie dyskusyjnej poświęconej serialom. Są tylko mniej i bardziej sprzyjające okoliczności, bo na pogrzebie, to faktycznie średnio, choć znam przypadek, gdzie i tam “siadło”. Żeby jednak do tego szczęścia doszło i miłość rosła wokół nas w spokojną, jasną noc, najpierw musi dojść do spotkania. Jak podrywać na Tinderze? Co zrobić, by złapana para nie była tylko krótkotrwałym sposobem na podbicie sobie ego? Jak podnieść swoje szanse na realne spotkanie w najpopularniejszej aplikacji randkowej? Po pierwsze: odpicuj swój profil! Nie ma ludzi, którzy nie oceniają innych ludzi. Są tylko ci, którzy tak mówią, ale kłamią. Widzisz kogoś pierwszy raz w życiu i w ciągu sekund wrzucasz go do szufladki “atrakcyjny” albo “nieatrakcyjny”, “chcę go poznać” albo “idę dalej”. Ta ocena oczywiście może ulec zmianie i bardzo często ulega, ale żeby tak się stało, potrzebny jest na to czas. Na Tinderze nie ma czasu. Jest jedna, krótka chwila, gdy ktoś decyduje, czy przesunąć Cię w lewo, czy jednak w prawo. By przesunęła Cię w prawo, warto zadbać o: a) dobre zdjęcie profilowe – “dobre”, czyli takie, na którym widać Ci całą twarz, a nie pół dupy zza krzaka. “Dobre”, czyli takie, na którym jesteś sam, a nie z 6 znajomymi i druga strona próbując Cię znaleźć, czuje się jakby grała w “Gdzie jest Wally?”. “Dobre”, czyli bardziej zrobione lustrzanką w słoneczny dzień na gładkim tle, niż kalkulatorem w nieoświetlonej piwnicy. b) 2-3 zdjęcia pokazujące Twoje życie i zainteresowania – lubisz grać w billarda? Jarają Cię skandynawskie kryminały? Nie wyobrażasz sobie dnia bez jazdy na rowerze? Bieszczady to Twoja ziemia obiecana? Super, to pokaż to! Raz: buduje to obraz Twojej osoby, jako człowieka, który robi coś więcej po szukaniem miłości przez internet, dwa: daje drugiej stronie tematy do rozmowy i preteksty do zagadania. Jeśli dodasz fotkę w sytuacji społecznej – ze znajomymi na koncercie albo kręglach – uwiarygodnisz się również jako nie-psychopata. Biorąc po uwagę, że nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie, to całkiem istotne. c) opis mówiący coś o Tobie – jeśli nie masz akurat foty z mieczem świetlnym, a “Gwiezdne Wojny” to istotna część Twojego życia, daj o tym znać w opisie. Albo o tym, że lubisz ramen. Albo, że nic Cię tak nie kręci jak całki nieoznaczone. Druga strona jest w takiej samej sytuacji jak Ty – też szuka kogoś z kim będzie mogła zamówić jedzenie na dowóz i podzielić się opłatą za abonament na Netflixie. Daj jej jakiś punkt zaczepienia. Po drugie: złapanie pary to dopiero początek Wielu ludzi blokuje się na etapie złapania pary na Tinderze. Aplikacja łączy ich z drugą osobą, która im się podoba, i wiadomo, że oni również podobają się tej osobie i… tyle. Nie robi nic więcej, tylko czeka. Albo pisze suche “cześć” i liczy, że od tego zadzieje się magia i króliki same zaczną wyskakiwać z kapeluszy. Co robić, żeby nie poprzestać na zapełnianiu rubryki z listą wirtualnych par? a) im wcześniej napiszesz tym lepiej – niektórym wydaje się, że po sparowaniu trzeba odczekać ustawowo ustalony czas, zanim napisze się do drugiej osoby. 8 godzin 39 minut i 21 sekund. W przeciwnym wypadku pod Twój dom przyjeżdża jednostka specjalna i mówi sąsiadom, że to Ty wykręcasz żarówki na klatce. Tak serio, to nie. Tak serio, to im szybciej do niej napiszesz, tym lepiej. Po pierwsze, po to dałeś to cholerne serduszko przy jej profilu. Po drugie, w podrywaniu chodzi o emocje, a im dłużej czekasz, tym mniej ich tam jest i całość staje się zimną jajecznicą. b) “cześć”, to za mało – gdy zaczynasz rozmowę przez internet z drugim człowiekiem, sama wymiana grzeczności to trochę niewiele. Bo odpiszecie sobie po hejce i co dalej? Koniec. Ściana. Pogadane. Dlatego kontakt najlepiej rozpocząć od komplementu: “do twarzy Ci w tej sukience [albo w tych okularach, albo w czymś innym, w czym jest na zdjęciu]” i pytania: “widziałaś już nowy sezon BoJacka [jeśli ma w opisie, że lubi seriale]?”. Ona odpowie, że dzięki i że jeszcze nie, ale właśnie skończyła “Ostre przedmioty”. I już macie mocny punkt zaczepienia do dalszej dyskusji, poznania się i umienia na film. Albo do kina. c) nie prowadź przesłuchania – dialog tym się różni od monologu, że występują w nim dwie osoby, więc super, że jesteś nią zainteresowany, ale daj też jej zainteresować się Tobą. Nie strzelaj pytaniami jak z Uzi, to nie konkurs na to, kto postawi więcej znaków zapytania w konwersacji. Staraj się raczej pisać zdania oznajmujące, do których ona może się odnieść. I vice versa – warto, żebyś Ty też nawiązywał do jej wypowiedzi mówiąc o swoich doświadczeniach w danym temacie, niż w kółko katował ją pytaniami. d) nie ciśnij na spotkanie od pierwszej wiadomości – ten podpunkt to z kolei zwrot w drugą stronę. Jest część osób, która już w drugiej wiadomości proponuje kawę albo piwo, co działa mniej więcej tak, jakby obcy człowiek podszedł do Ciebie na ulicy i chciał Cię zaciągnąć do lokalu. Bardziej straszy, niż zachęca. Jasne, są przypadki, w których to zadziała, tyle, że nawet jeśli ktoś nie wiedząc nic o Tobie, zgodzi się na spotkanie, to trochę bez sensu. Bo Ty o tym kimś też nic nie wiesz i scenariusz randki może wyglądać tak, że po kwadransie stwierdzisz, że to jakaś wielka pomyłka. I tylko straciłeś czas na spotkanie z osobą, która miała fajne profilowe, ale kompletnie odrzuca Cię intelektualnie. Spędzenie trochę czasu na rozmowie przez sieć pozwala zminimalizować ryzyko takiej sytuacji. I w oczach drugiej strony, nie robi z Ciebie napaleńca ruchającego wszystko, co się nawinie. Po trzecie: na niektóre dziewczyny na Tinderze po prostu szkoda czasu Możesz wszystko robić dobrze, mieć profil odpimpowany jak kościół przed Bożym Ciałem i czarny pas z pisania zabawnych wiadomości, a i tak siedzieć sam w domu przed telefonem, zamiast toczyć dysputę na temat wyższości pizzy neapolitańskiej nad rzymską, w jakiejś przytulnej knajpce. Czemu? Bo trafiłeś na jedną z dziewczyn, która jest na Tinderze w zupełnie innym celu, niż nawiązanie realnej znajomości. a) laski, które założyły Tindera, żeby podnieść sobie samoocenę – więcej par, więcej superlike’ów, więcej wiadomości, więcej próśb o spotkanie daje jeden prosty wniosek: jestem atrakcyjna i mężczyźni mnie pożądają. Niektórym to wystarcza. Zwłaszcza, jeśli tylko chciały poczuć się lepiej. b) laski, które chcą tylko popisać – tego akurat nigdy nie rozumiałem, ale odkąd w wieku nastoletnim odkryłem, że świat ma do zaoferowania trochę więcej niż gry na PlayStation, wielokrotnie spotykałem dziewczyny, które potrzebowały utrzymywać wyłącznie wirtualną znajomość. Mieć koło zapasowe w postaci kolesia, do którego mogą napisać, gdy jest im źle, mają zły humor albo nudzą się w poczekalni do lekarza. Przy czym, nie zależało im na tym, by był to ich realny przyjaciel, tylko gość, z którym mogą “popisać”. Na Tidnerze jest trochę lasek, które szukają żywego chatbota i niczego więcej. Po czwarte: baw się! W podrywaniu, a w zasadzie w ogóle w poznawaniu nowych ludzi, chodzi o zabawę. O pozytywne emocje, śmiech i miłe spędzenie czasu. Rozumiem, że możesz być sfrustrowany byciem singlem i że “tyle miłości we krwi niesiesz każdego dnia, na jeden moment, choć raz, chciałbyś komuś ją dać”, cytując Anię Dąbrowską, ale mam złą wiadomość. Jeśli od samego początku znajomości będziesz cisnął, żeby było z tego coś więcej, to to się nie uda. Bo nie będzie miejsca na spontaniczność i magię odkrywania siebie nawzajem. Dlatego łapiąc nową parę na Tinderze i pisząc do dziewczyny, nie nastawiaj się na związek, ani nawet na randkę. Nie nastawiaj się na nic. To tak jak z wyjściem na imprezę – jeśli wyczekujesz jej tygodniami i z góry zakładasz, że musi być super, to zazwyczaj wychodzi dość średnio. A jeśli idziesz bez oczekiwań, po prostu, żeby się pobawić, wtedy się dzieje. Bo w Twojej głowie jest miejsce na to, żeby się działo. Ja wiem, że diamenty powstają pod ciśnieniem, ale ludzie akurat diamentami nie są i raczej wolą luz niż presję. Dlatego tak ważne jest, byś ten luz dał i sobie, i drugiej stronie, i zwyczajnie zobaczył, co z tego wyjdzie. Rzuć kośćmi i zobacz, co wypadnie.
Co powoduje, że mężczyźni swipe'ują w lewo fot.Adrian Swancar / Unsplash. Pierwszym krokiem, do którejkolwiek z tych opcji jest odpowiedni swipe. Postanowiłem spytać mężczyzn, jakie rzeczy poza atrakcyjnością potencjalnej dziewczyny automatycznie odrzucają ich od profilu. Okazuje się, że powodów jest wiele i czasami
Niezależnie od tego, czy jesteś początkującym randkowiczem, czy weteranem Tindera, skonstruowanie idealnego profilu może być trudne. Jak dużo napisać o sobie? Które zdjęcia najlepiej przyciągną pożądanego partnera? Jak się zaprezentować? Na szczęście dwójka naukowców – Sameer Chaudhry i Khalid Khan – postanowili rozwiać wątpliwości użytkowników i przeanalizowali 86 badań na temat randkowania w internecie, skupiając się na czynnikach, które zwiększają szanse na pierwsze spotkanie. Oto kilka sugestii, które mogą zwiększyć twój poziom dopasowania profilu z innymi użytkownikami. 1. Nie pisz tylko o sobie Chociaż jest to portal do randkowania, nie skupiaj się tylko na mówieniu o sobie. Powinieneś również informować, kogo szukasz. Według naukowców najbardziej efektywna proporcja informacji w profilu to 7 do 3 – 70% informacji opisujących ciebie i 30% odnośnie oczekiwań względem poszukiwanego partnera. Wystarczy krótki, zwięzły opis w stylu “szukam kogoś, kto kocha pizzę i szczeniaki”. To da potencjalnym partnerom punkt odniesienia, z którym będą mogli się identyfikować. 2. Prostota Portal randkowy to nie miejsce do pisania swojej biografii. Naukowcy stwierdzili, że prosty język opisu pozwala lepiej zapamiętać informacje. Wybierz więc to, co chcesz podkreślić i rzeczy, które cię wyróżnią. 3. Pokaż swoją zabawną stronę Poczucie humoru może zwiększyć liczbę polubień profilu. Socjologowie twierdzą, że śmiech jest jednym z najważniejszych elementów w inicjowaniu i rozwoju relacji między ludźmi. 4. Nie chwal się swoim poziomem naukowym ani IQ To prosta zasada – po prostu tego nie rób. Według badaczy to osobowość jest ważniejsza niż poziom wykształcenia. 5. Wstaw jakieś grupowe zdjęcie Jeśli zalejesz swój profil tylko zdjęciami samego siebie, zaprezentujesz się jako osoba lekko oderwana od rzeczywistości. Według naukowców internetowi randkowicze lubią zdjęcia grupowe, które dają wrażenie, że mamy mnóstwo przyjaciół, z którymi można dobrze spędzić czas. 6. Wybierz zdjęcia o charakterze dominującym To świetnie, jeśli wstawisz grupową fotkę, ale najlepiej, jeśli na zdjęciu to ty będziesz znajdować się w samym centrum grupy – to będzie sugerować twoją dominującą pozycję. Z najnowszych badań wynika bowiem, że zdjęcia w pozycji “ekspansywnej” pomagają w dopasowaniu się z większą ilością użytkowników aplikacji. Tak więc wybranie na zdjęcie profilowe fotografii, na której zajmujesz maksymalnie kadr, będzie atrakcyjne w odbiorze innych. 6. Jeśli jesteś kobietą ubierz coś czerwonego Naukowcy stwierdzili, że heteroseksualni mężczyźni częściej wysyłają wiadomości do kobiet, jeśli ubrane są one na czerwono, lub mają pomalowane usta tym kolorem. Czerwony jak wykazało już wiele badań, dodaje poczucie siły i odwagi, co działa w tym przypadku na naszą korzyść. 7. Uśmiech z pochyloną głową Koniecznie dołącz zdjęcie, na którym będziesz prezentować szeroki uśmiech, lekko pochylając głowę. Naukowcy stwierdzili, że taka aranżacja portretu jest przeciętnie oceniana przez odbiorców jako najbardziej atrakcyjna. 8. Jeśli jesteś mężczyzną zaprezentuj swoją odwagę bardziej niż dobroć Co zadziwiające, naukowcy twierdzą, że w przypadku internetowych portali randkowych kobiety preferują odwagę, męstwo i umiejętność podejmowania ryzyka bardziej niż altruistyczna i dobrotliwa naturę. Wybierz więc zdjęcia, na których robisz coś wymagającego odwagi np. skaczesz na spadochronie, lub uprawiasz downhill, to lepsze niż sweet focie ze szczeniaczkami.
Dobry profil na portalu randkowym charakteryzuje jeszcze jedna rzecz, mianowicie brak desperacji człowieka, który go założył. Opis na Tindera powinien być zwięzły i z humorem. Jeśli masz instagrama, to połącz sobie konto z Tinderem. W ten sposób możesz zyskać dodatkowe punkty u kobiety, która będzie przeglądała twój profil.
Jeśli masz sporo par i nie chce ci się wymyślać ciekawych wstępów, możesz pisać do dziewczyn po imieniu. Po prostu wysyłasz masowo “Kasia”, “Monika”, “Marta” etc. Dziewczyny zwykle odpowiadają na takie wiadomości, odpowiadając twoim wiadomość powinna być krótką prezentacją siebie i wyrażeniem zainteresowania profilem osoby, do której piszesz. Najlepszym sposobem na zainicjowanie konwersacji będzie zadanie pytanie. W ten sposób pokazujesz, że interesuje Cię druga osoba, a pytanie wymaga przecież odpowiedzi.

You will recognize Cas in the PUA community -- we had his pic to try the"girls like guys with muscular" theory. I have another friend who is latino and has a jak zagadać na tinderze great deal of success using a shirtless pic on Tinder. Not all of Cas's pics are muscle pics, only his principal photograph.

Zdjęcie przyciąga, ale to opis zatrzymuje wzrok – właśnie tak opisać można Tinderową rzeczywistość, szczególnie w przypadku osób, które nie przypominają modeli fitness. Potwierdzają to nawet badania: osoby z opisem przyciągają czterokrotnie więcej osób. Jednak co właściwie warto zawrzeć w tekście, by zainteresować kobietę? Przyjrzyjmy się temu! Opis czy wygląd – co jest ważniejsze? Jeśli liczysz na to, że odpowiedni opis odmieni Twoje losy i nagle będziesz mógł przebierać w potencjalnych kandydatkach na randkę – niestety nie do końca tak jest. Dobry opis stanowi uzupełnienie zdjęcia. Przyciąga kobiety, które po zobaczeniu idealnego zdjęcia myślą: „to pewnie nie moja liga”, „zapewne jest kolejnym przystojnym bucem”, „seksowny i nic poza tym”. Opis pokazuje Cię z ludzkiej strony, intryguje, wzbudza zainteresowanie Tobą, a nie tylko Twoim ciałem. Świadczy o Twoim seksapilu. Nie zastąpi jednak siłowni, diety i ogólnego zadbania. Wyjątki od reguły istnieją, ale umówmy się: opis zastępuje atrakcyjną aparycję tylko w przypadku, gdzie obie strony stawiają – na dobry początek znajomości – na humor. W kobiecie, którą zachęciłeś jednak tylko świetnym żartem i niczym więcej, nieprędko zejdziesz jednak na ścieżkę intymności i pożądania. Omijając ten wyjątek – koniecznie najpierw musisz więc zadbać o swój wygląd. Ubierać się schludnie, pielęgnować lub golić zarost, dobrze układać fryzurę, ćwiczyć i odpowiednio się odżywiać. Wystarczy, że będziesz najlepszą wersją siebie: nikt nie każe Ci przypominać znanego aktora. Wyglądem „typowego informatyka” przyciągniesz tylko kobiety z bardzo określonym, podchodzącym wręcz pod fetysz archetypem idealnego mężczyzny. Co wpisać w opisie faceta? Bądź maczo! „Miły, czuły, opiekuńczy”. Choć mężczyzna może wyróżniać się takimi cechami, nie powinny być dominujące (tak jak u kobiet). Opis zawierający takie epitety podkreśla najmocniej kobiecą część osobowości i zdecydowanie wskazuje na to, że facet jest ciepłą kluchą. Co to oznacza? Powinieneś jak najprędzej wypielęgnować to, co w Tobie najbardziej męski. Zadbać o to, byś był przede wszystkim mężczyzną, a w opiekuńczego romantyka – zmieniał się dopiero wtedy, gdy sytuacja tego wymaga. To nie wszystko. Pójdź krok dalej i z pewnego siebie gentlemana stań się niegrzecznym chłopcem. Zamiłowanie kobiet do typu „maczo” potwierdzają nawet badania. Mężczyźni, którzy określili w opisach, że nie są zainteresowani stałymi relacjami, przyciągali nawet kobiety o zupełnie odwrotnych przekonaniach. Dlaczego tak jest? Po pierwsze: kobiety lubią stawiać sobie wyzwania w imię pożądania. Zainteresowana „maczo” dziewczyna będzie zatem dążyć do tego, by stała się jedną z wielu: tą, przy której facet na jedną noc zapragnie stabilizacji. Tu pojawiają się dwie ścieżki. Jeśli szukasz przelotnych romansów, opisem w stylu „maczo” przyciągniesz zarówno kobiety takie, jak Ty, jak i panie marzące o trójce dzieci i domu. To oznacza więcej randek: i więcej emocji. Jeśli jednak tak naprawdę sam pragniesz stabilizacji – też bingo! Przyciągniesz do siebie kobiety, które chcą stać się „wyjątkiem od reguły” w życiu bad boy’a. To zapewni Ci poczucie, że masz przy sobie kogoś, kto chce Cię zdobywać, a nie tylko kobietę, którą trzeba się trwale opiekować… …co musiałbyś robić ciągle zobowiązany opisem: „miły, czuły, opiekuńczy”. Cytaty w opisie: hot or not? Jeśli nie jesteś nowym użytkownikiem Tindera, zapewne zauważyłeś zamiłowanie tłumu do cytatów, które na pozór mają brzmieć mądrze, ale w rzeczywistości są największymi banałami świata. Ty powinieneś wystrzegać się ich u siebie… jak i sam unikać wyznawczyń słów pokroju: „nie byłabym sobą, gdybym była inna”. Co zatem pisać? Postaw na swoją wyobraźnię. Nie musisz być poetą (to nawet niewskazane), nie musisz być mistrzem marketingu czy komikiem. Utwórz prosty, konkretny opis z ciekawą puentą, np.: „Szukam dobrej zabawy. Na co dzień wykorzystuje nakłady energii na siłce – jak mogę zużyć je z Tobą?” Nie bądź pasywno-agresywny Pewnie kojarzysz kobiety, które w opisach wyklinają śmiałków, którzy odmówili spotkania ze względu na dziecko. Albo te, które wymagają, by samce poniżej 180 cm wzrostu nawet nie nazywali się mężczyznami. To słabe. Wręcz typowe dla mało interesujących kobiet. Nie chcesz zniżać się do ich poziomu – więc nie odnoś się do powyższych uwag w swoim opisie. Nawet nie próbuj obracać sytuacji w żart i pisać, że sam wymagasz konkretnej wagi czy wzrostu. Wtedy sam wyjdziesz na buca i faceta, który ma problem z pasywną agresją. Czy humor wchodzi w grę? Gdzieś na początku padło stwierdzenie, że humor przyciąga te kobiety, które nie są zainteresowane Twoim wyglądem. To prawda, poczucie humoru działa jak ostatnia deska ratunku – i nie zwiastuje iskier namiętności. Jeśli jednak nie jesteś nieatrakcyjny, bo Twój wygląd zdecydowanie przyciąga, dystansem możesz zaskarbić sobie wiele. Oj wiele! Jaki zabawny opis możesz wstawić? Z pewnością nie taki, w którym naśmiewasz się z tego, co w Tobie nieidealne: to pasuje do „typowych informatyków”, z którymi raczej nie chcesz być kojarzony. Jeśli stawiasz na humor bądź ciągle maczo. Podkreślaj w żartach to, co w tobie najlepsze. …Np. posługując się zabawnymi „nagłówkami” z gazet: Gdyby ten gość był młody wtedy, co ja, zagrałby w Titanicu – Leonardo DiCaprioJest tak gorący, że wywołał pożar – Straż Pożarna w OtwockuCo na siłowni, to w łóżku – Men’s Health Do tego śmiało możesz dodać trochę emotikon. Nie bój się ich: wystarczy zastąpić jedną jakieś słowo o tym samym znaczeniu. Clickbait to nie tylko zadanie marketingowców! Clickbaity służą przyciągnięciu uwagi i skłonieniu do zagłębienia się w treść. Sam pewnie złapałeś się nie raz na tym, że nacisnąłeś na krzykliwy nagłówek, który nie miał nic wspólnego z realną zawartością artykułu. Możesz wykorzystać tę taktykę sam. Również na Tinderze! Jeśli napiszesz w pierwszym zdaniu, że jesteś zmęczony żoną i chcesz poczuć się z kimś innym tak, jak w Waszą noc poślubną – kobiety pomyślą: „co za świnia!”. …I zamiast przejść do kolejnego kandydata, wejdą na Twój profil. Żeby popastwić się nad Tobą psychicznie, a jakże! Wtedy zobaczą drugą, ukrytą część opisu. Taką, w której napiszesz: „czyli Cię zainteresowałem! Nie mam żony, a zamiast nocy poślubnej, interesuje mnie taka spędzona w hotelu przy lampce wina. Co z tego wyniknie? Nic nie zakładam – chyba że swój kombinezon na narty! ;-)” Bingo. Zwrócenie uwagi, humor, męskość, trochę prywaty, a nawet emotikony. Wszystkie rady w jednym! Z takim opisem z pewnością odnotujesz lepsze wyniki! Tinder super like to nowa funkcja, która została wprowadzona do aplikacji w grudniu 2015 roku. Otrzymuje ona mieszane opinie od ludzi, ale jasne jest, że są tacy, którzy uwielbiają pomysł, aby móc powiedzieć komuś, że są zainteresowani bezpośrednio, z wyraźnym sygnałem. Jeśli zastanawiasz się, jak działa Tinder super like, w Wymiana emoji to flirt w realu Kiedy pyta się ludzi o to, czego szukają u potencjalnego partnera, to często pojawia się odpowiedź, że ten ktoś musi mieć „to coś”. Za tym „czymś” kryje się bliżej nieokreślona cecha, która jednak przekłada się na panującą między partnerami tzw. „chemię”. Wiemy już, że skuteczny flirt wyznacza skoordynowana i wzajemna, responsywna wymiana sygnałów niewerbalnych. Jak wobec tego pisać na Tinderze, żeby skutecznie flirtować? Wbrew temu co kiedyś mówiono, sieć nie jest pozbawiona możliwości wymiany sygnałów niewerbalnych. Nawet częstotliwość i charakter wysyłanych emoji może odgrywać podobnie istotną rolę w randkach online jak wymiana uśmiechu czy zabawa kosmykiem włosów w realu. Rola emoji w randkach online Emoji, czyli piktogramy stosowane w sieci, służą do wyrażania emocji, odzwierciedlają charakter wypowiedzi, podkreślają go. Samo ich użycie może mieć znaczenie dla oceny rozwoju znajomości oraz zasygnalizowania swojego zainteresowania. Kluczowe jest jednak nie tylko, co należy pisać, ale również, jak pisać na Tinderze, aby skutecznie randkować. Na portalach randkowych rozmawiamy z reguły na podobne tematy – poznajmy fakty o sobie. Jednak z niektórymi osobami prowadzona rozmowa jest płynna i zabawna, a z innymi bywa nudno i bez polotu. Nie chodzi tutaj o samą treść wysyłanych wiadomości, a o ich styl, a dokładnie o typ emoji, ich ilość i komunikowane znaczenie. Emoji warte więcej niż tysiąc słów Dlaczego to, jakie i ile emoji wysyła nasz potencjalny partner miałoby być dla nas istotne? Jeśli przyjmiemy, że emoji do pewnego stopnia przekazują autentyczne cechy osobowości, to już taki aspekt jak częstotliwość lub styl ich używania mówi coś ważnego o danej osobie oraz wzajemnym dopasowaniu rozmówców. Sam fakt używania emoji albo ich unikania może podlegać interpretacji i ocenie. To od nas zależy, czy uznamy kogoś za osobę niedojrzałą albo zbyt poważną ze względu na ilość wysyłanych emoji. Natomiast rozmówca, który rozumie i odwzajemnia nasz sposób posługiwania się znaczeniami ukrytymi za emoji, staje się dla nas bardziej atrakcyjna. Takie poczucie dostrojenia (tzw. chemia) stanowi doskonałe podłoże dla dalszego flirtu. Dostrojenie się do rozmówcy jako oznaka zainteresowania Poznając nową osobę pozostajemy często w niepewności co do jej intencji i poziomu zainteresowania. Okazuje się, że możemy je ocenić na podstawie stopnia, w jakim rozmówca dostosowuje wysyłane emotikony do tych otrzymywanych. Jeśli zachodzi synchronizacja, tj. partner odpowiada, na otrzymane emoji, używając znaków w podobnym tonie, to istnieje szansa na dalszy flirt. Ta ciągła wymiana pozytywnych odpowiedzi działa jak pętla sprzężenia zwrotnego, intensyfikując wspólny nastrój i prowadząc do wzmocnienia emocji, utrwalonego zainteresowania i poczucia „osobistej chemii” między partnerami. Natomiast brak odwzajemnienia w sposobie prowadzenia rozmowy bywa rozczarowujący. W efekcie zostanie to ocenione jako brak zainteresowania albo niedopasowanie. Dwuznaczne emoji Użytkownicy mogą też używać kombinacji emotikonów do „testowania” i sygnalizowania romantycznego (lub seksualnego) zainteresowania. Jest to możliwe używając emoji o dwuznacznych konotacjach. Rozmówca może zareagować podobnie i tym samym potwierdzić wzajemne zainteresowanie. Jeśli jednak nie podziela intencji nadawcy wystarczy, że powstrzyma się od reakcji. W praktyce może wyglądać tak, że ktoś zignoruje emoji, odpowie innym znakiem albo podejmie grę i będzie kontynuował wysyłanie emoji w określonym tonie. Wyrażaj siebie poprzez emoji, umówisz się na randkę Komunikując się online użytkownicy muszą stale interpretować otrzymywane informacje, ich zakres treściowy, ale też ładunek emocjonalny zawarty w wiadomości. Z racji ograniczeń związanych z brakiem sygnałów niewerbalnych, emoji mogą dawać wyraz ekspresji tego, co człowiek myśli i czuje. Ekspresja emocjonalna jest ważna dla wielu podstawowych aspektów bliskich relacji, od ujawniania się, wzajemnego zrozumienia i unikania konfliktów. Może dlatego ludzie, którzy używają emoji częściej niż Ci, którzy ich nie wykorzystują, umawiali się na pierwsze i kolejne randki. Te osoby także częściej utrzymywały znajomość, angażując się w interakcje o charakterze romantycznym i seksualnym w przeciągu ostatniego roku. Do takich wniosków na podstawie dwóch przeprowadzonych badań doszli Amanda N. Gesselman, Vivian P. Ta oraz Justin R. Garcia (2019). Jak się okazuje emoji mogą być przydatnym narzędziem do budowania intymności pomiędzy potencjalnymi partnerami. Nawiązanie takiej bliskiej relacji może się przyczynić do odniesienia sukcesu w randkach online. Co zrobić, żeby tak było? Pisałam już o tym w innym tekście: Rozmowy na Tinderze a rozwój znajomości. W kontekście użycia emoji w rozmowie na portalu lub aplikacji randkowej warto dopasować własny styl wymiany emoji (tj. ich ilość, typ) do tego, jaki używa nasz rozmówca. Zasygnalizujemy wtedy w bezpieczny sposób swoje zainteresowanie, jednocześnie testując, jak zareaguje użytkownik. Co więcej, patrząc na przywoływane wyniki badań, dotyczące większej liczby okazji do nawiązania romantycznej lub seksualnej relacji, korzystnym jest wykorzystanie emoji jako narzędzia do ekspresji emocjonalnej. Okazuje się ona szczególnie ważna dla pań. Kobiety są bardziej skłonne do udzielenia odpowiedzi na wiadomość, kiedy mężczyzna zamiast aluzji seksualnych wyraża swoje pozytywne emocje. W tekście o tym, co pisać a czego nie pisać w pierwszej wiadomości, zawarte są też inne wskazówki. Gdy rozmowa się nie klei Rozmowa pozbawiona synchronizacji w wymianie emoji może stanowić sygnał ostrzegawczy co do szansy na rozwój znajomości. Jeśli potencjalny partner nie rozumie Twoich żartów z wykorzystaniem emoji, nie odwzajemnia Twoich emotikonów, także tych sygnalizujących romantyczne lub seksualne zainteresowanie albo wysyła emotikony „od czapy”, to być może trudno będzie się Wam porozumieć. Oczywiście nie należy rozstrzygać przyszłości znajomości tylko na podstawie tego, czy i w jaki sposób ktoś używa emoji. Uwagi: Zawarte w tekście wnioski na temat tego, jak pisać na Tinderze w kontekście wymiany emoji mogą posłużyć jako wskazówki dla osób randkujących online. Należy jednak zauważyć, że ich skuteczność jest ograniczona. Wynika to z faktu, że przywoływane wnioski z badań pochodzą z niewielkiego badania focusowego. Photo by Denis Cherkashin on Unsplash Powiązane wpisy . 775 474 238 72 171 224 198 672

co napisać do dziewczyny na tinderze