Był pierwszy artystą, którego występ nadała Telewizja Polska. ~gość. Przed wybuchem powstania pracował jako kelner. ~gość. Interesujące ciekawostki o Mieczysławie Foggu znaleźć można w książce "Poletko pana Fogga". Książki o wokalistach i piosenkarzach Biografie wokalistów Mieczysław Fogg na Wikipedii.

Tekst piosenki: Teraz nie pora szukać wymówek fakt, że skończyło się, dziś przyszedł drugi , bogatszy i lepszy ode mnie i wraz z Tobą skradł szczęście me. Jedną mam prośbę, może ostatnią pierwszą od wielu lat, daj mi tę jedną niedzielę, ostatnia niedzielę, a potem niech wali się świat. To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas. To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz. Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, a co ze mną będzie - któż to wie... To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione skończyło się. Pytasz co zrobię i dokąd pójdę, dokąd mam iść, ja wiem... dziś dla mnie jedno jest wyjście, ja nie znam innego, tym wyjściem jest, no, mniejsza z tem. Jedno jest ważne - masz być szczęśliwa o mnie już nie troszcz się, lecz zanim wszystko się skończy, nim los nas rozłączy, tę jedną niedzielę daj mi. To ostatnia niedziela dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy na wieczny czas. To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie, spojrzyj czule dziś na mnie ostatni raz. Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała, a co ze mną będzie - któż to wie... To ostatnia niedziela, moje sny wymarzone, szczęście tak upragnione skończyło się. Tłumaczenie: Now is not the time for excuses the fact is, it's over, today another came, richer and better than I and along with you stole my happiness. I have but one request, perhaps the last, the first in many days, give me this one Sunday, the last Sunday, then the world may end. This is the last Sunday, today we will part ways, today we will separate, for all times. This is the last Sunday, so spare it for me, look tenderly at me for the last time. You shall have enough of such Sundays, and what will become of me, who knows... This is the last Sunday, the dreams I've dreamt, the happiness so yearned for has ended. You ask what I'll do and where I'll go, where shall I go, I know.... There is but one solution for me I know no other, and that solutions is, never mind. What's important - you must be happy, do not concern yourself with me, but before all ends, until fates separate us, this one Sunday give to me. This is the last Sunday, today we will part ways, today we will separate, for all times. This is the last Sunday, so spare it for me, look tenderly at me for the last time. You shall have enough of such Sundays, and what will become of me, who knows... This is the last Sunday, the dreams I've dreamt, the happiness so yearned for has ended
Mieczysław Fogg – To ostatnia niedziela tekst piosenki. Zobacz teledysk i tłumaczenie, a potem nagraj swoją wersję do profesjonalnego podkładu muzycznego. Słuchaj tysięcy nagrań użytkowników!
Już jako sześciolatek wiedział, że całe życie będzie śpiewał. Nie przeszkodził mu w tym nawet ojciec, który chciał, by syn został kolejarzem – mówi Michał Fogg, prawnuk słynnego piosenkarza Mieczysława Fogga. – Pradziadek śpiewał też, gdy był ograniczony popyt na tego typu kulturę, bo przecież on sam był symbolem dekadenckiej Polski lat 20. i 30. Kłody często były rzucane pod jego nogi, a on gładko po nich przechodził, konsekwentnie i wytrwale robiąc to, do czego został Fogg, a właściwie Mieczysław Fogiel, był nestorem polskiej piosenki, gwiazdą wielu pokoleń. Urodził się w 1901 roku, zaś jego muzyczna kariera rozpoczęła się w latach 20. XX wieku. Na profesjonalnej scenie zadebiutował występując w Chórze Dana w przedwojennym kabarecie „Qui Pro Quo” i od tamtej pory śpiewał nieprzerwanie przez 60 lat!– Nagrywał płyty, koncertował, występował w filmach, prowadził własną kawiarnię artystyczną „Cafe Fogg”, kierował wytwórnią płyt gramofonowych Fogg Record. Jako pierwszy polski artysta wystąpił przed wojną w telewizji! – wylicza Michał także w czasie II wojny światowej. Mieszkańców Warszawy starał się podnosić na duchu, zaś za pomoc udzielaną żydowskim kolegom otrzymał od Instytutu Jad Waszem w Jerozolimie tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. W konspiracji miał pseudonim „Ptaszek”. Za udział w Powstaniu Warszawskim otrzymał Złoty Krzyż Fogg wylansował wiele niezapomnianych szlagierów, „To ostatnia niedziela” i „Tango milonga”. Nagrał blisko 2 tysiące utworów i wystąpił na 16 tysiącach o niebywałej klasieMichał Fogg o pradziadku mówi: „chodząca skromność”. – Z takim samym zaangażowaniem rozmawiał ze stróżem kamienicy co z ministrem. Szacunek do drugiej osoby, do publiczności były w jego życiu niezwykle istotne – podkreśla. – Po wojnie, jak jeździł po naszym zrujnowanym kraju z koncertami, występował w skleconych na szybko, drewnianych wiatach. Kiedy temperatura spadała poniżej zera stopni, pozwalał swojemu zespołowi występować w paltach, czapkach i szalikach, ale sam śpiewał ubrany tylko i wyłącznie we fraku, ze względu na szacunek do wspomina Michał Fogg, do dziadka można było przyjść nawet o godz. 8 rano, a zawsze otwierał on drzwi w nienagannie wyprasowanej i wykrochmalonej koszuli, z muszką albo krawatem, w spodniach od garnituru, tylko nie miał jeszcze na sobie marynarki, a podomkę.– Myślę, że o jego klasie i skromności świadczy też to, że do końca swojego życia mieszkał w dwupokojowym mieszkanku na warszawskim MDM-ie – dodaje Fogg przynajmniej raz w tygodniu odwiedzał Lubiłem te spotkania – podkreśla. – Na scenie i plakatach był słynny Mieczysław Fogg, a w domu mówiliśmy na niego dziadek Miecio. Dziadek często mawiał „jeden artysta w rodzinie wystarczy”, więc nigdy nie nakłaniał mnie do śpiewania. Jednak jego jedyny syn, Andrzej, miał słuch rodzina często spotykała się na działce. – To była nasza rodzinna enklawa: pradziadek, dziadkowie, znajomi i działkowicze, którzy mieszkali obok – wspomina Michał. - Pradziadek przy stole nigdy nie opowiadał o swojej pracy. A przecież byłoby co wspominać, chociażby to, jak w czasie 63 dni Powstania Warszawskiego dał aż 104 koncerty w kanałach, szpitalach i na barykadach. To była jego przeszłość, a na działce żyliśmy sprawami rodzinnymi, codziennymi, Fogg nigdy nie śpiewał w domu, bo śpiewanie to była jego praca, a on oddzielał ją od spraw rodzinnych grubą kreską.– Nikomu z nas nawet nie przyszłoby do głowy poprosić, by zaśpiewał kolędę czy „Sto lat” – uśmiecha się prawnuk. – Nie było nawet podśpiewywania przy goleniu. Śpiewał za to w samochodzie, ale tylko kiedy jeździł Fogg od najmłodszych lat chodził z rodziną na występy dziadka Miecia. I wtedy wręczał mu kwiaty. Był też na ostatnim koncercie Mieczysława Fogga, we wrześniu 1986 roku w Warszawie.– Zaśpiewał wówczas tylko trzy utwory, stał już o lasce, więc pomagałem mu zejść ze sceny – wspomina. – Pamiętam, że były tam trzy niewielkie schodki, ale on już potrzebował pomocy. Trzy miesiące wcześniej Mieczysław Fogg wystąpił w Opolu – to było jego pożegnanie z estradą. Otrzymał wówczas Grand Prix za całokształt osiągnięć – za 60 lat bycia na cztery lata później, 3 września 1990 r., Mieczysław Fogg zmarł.– Po 60 latach śpiewania miał tylko cztery lata emerytury, malutko – kwituje prawnuk. – Pradziadek wielokrotnie, już od lat 60-tych, słyszał pytanie: „Panie Mieczysławie, a ile Pan będzie jeszcze śpiewał?” I zawsze odpowiadał na nie z uśmiechem i elegancją: „Śpiewał będę tak długo, jak długo Państwo będą chcieli mnie słuchać”. Więc można powiedzieć, że śpiewa cały czas, bo są ludzie którzy nadal chcą go pokoleniaMichał Fogg wspomina, że prababcia zawsze zbierała różne pamiątki dotyczące twórczości i kariery Mieczysława.– Najstarsze pochodzą z 1927 roku, kiedy to Mieczysław Fogg występował w repertuarze operowym. Są to zdjęcia, prasowe wycinki, plakaty – opowiada prawnuk. - W naszej rodzinie od wielu pokoleń słowo „tradycja” miało ogromne znaczenie i dużą wagę przywiązywano do pamięci o przodkach. Po śmierci pradziadka, a miałem wówczas 15 lat, gromadzeniem pamiątek zajmował się też mój ojciec, ale traktował to jako pasję. Ja zaś od 19 lat współtworzę Ogólnopolski Festiwal Piosenki Retro im. Mieczysława Fogga, który ma na celu propagowanie i promocję kultury okresu dwudziestolecia międzywojennego – mówi Michał Fogg. I dodaje: - Dziadek stał się symbolem początków polskiej muzyki popularnej, rozrywkowej lat 20. i 30. Symbolem i jednocześnie pomostem, który łączy pokolenia. Pradziadek nie żyje już od 32 lat, a jego piosenki są ponadczasowe. Są to rewelacyjne kompozycje np. „Rebeka”, czy „Serce matki” wybitnych kompozytorów (jak chociażby pochodzącego z Białegostoku Zygmunta Białostockiego), a teksty – genialnych autorów, poetów np. Tuwima. Z jego głosem nieodmiennie kojarzą się takie szlagiery jak: „Piosenka o mojej Warszawie”, „Mały biały domek”, czy „Jesienne róże”.Michał Fogg na co dzień pracuje w radiu, więc siłą rzeczy te utwory Mieczysława Fogga gdzieś się w jego życiu przewijają.– Ale chyba każdy sam musi odkryć dlaczego te piosenki są ponadczasowe – mówi Michał. – To że słuchamy ich już bez mała sto lat, o czymś PolakówW piątek, 22 kwietnia, w Operze i Filharmonii Podlaskiej zostanie otwarta wystawa „Mieczysław Fogg – pieśniarz Polaków”. Zaprezentowana na niej zostaną rodzinne pamiątki artysty.– To wycinek ogromu pamiątek, które posiadam jako kustosz schedy po pradziadku – mówi Michał Fogg. – Wystawie towarzyszyć będą występy artystów, którzy swoim śpiewem dopełnią moją opowieść o Mieczysławie Foggu. Na ekspozycji znajdują się unikatowe, niepokazywane wcześniej szerszej publiczności eksponaty, fotografie z występów Mieczysława Fogga. Zobaczymy też jego odznaki, nagrody, słynną mapę, na której zaznaczał swoje podróże oraz pamiątki z tychże podróży, ale też: frak estradowy, kombinezon powstańczy oraz kroniki prowadzone przez jego pierwszą żonę Irenę Fogg. Można też będzie podziwiać historyczne pianino, które – jako jedyna rzecz z mieszkania pradziadka – przetrwało Powstanie Warszawskie. Nie spłonęło i swoi ciężarem odstraszyło szabrowników. Warto też zwrócić uwagę na piękne meble z Księstwa Warszawskiego, które były własnością dziadka, oraz płyty i plakaty z jego „Mieczysław Fogg – pieśniarz Polaków” zostanie otwarta 22 kwietnia w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Ekspozycję uzupełnią wspomnienia Mieczysława Fogga oraz archiwalne nagrania Telewizji Polskiej. Wystawa będzie dostępna dla publiczności do końca września 2022 r. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Ta ostatnia NIEDZIELA na stadionie Pogoń Szczecin Mieczysław Fogg Muzyka Jerzy Petersburski Tekst Zenon Friedwald Zdjęcia MOVAIR
Tekst piosenki: W starych nutach babuni Walc przechował się ten. Pomnę wieczorek u niej, Widzę go jak przez sen. Grajek przy fortepianie, Goście snują się w krąg, W białych bufach, tiurniurach są panie, W klapach panów chryzantem tkwi pąk. Dawnych wspomnień czar, Wdzięk stylowych par, Muślin sukien jak mgła l najnowszy ten walc "François". Gdyby jeszcze raz Wrócił piękny czas, Gdyby zbudził w sercach złych ludzi Czar modnego walca "François"... Grajek przy fortepianie, Goście snują się w krąg, W białych bufach, tiurniurach są panie, W klapach panów chryzantem tkwi pąk. Dawnych wspomnień czar, Wdzięk stylowych par, Muślin sukien jak mgła l najnowszy ten walc "François". Gdyby jeszcze raz Wrócił piękny czas, Gdyby zbudził w sercach złych ludzi Czar modnego walca "François"... Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Posłuchaj w serwisach cyfrowych: https://PolskieNagrania.lnk.to/MieczyslawFogg „Pieśń o matce”Muzyka: Władysław DaniłowskiSłowa: Julian TuwimOrkiestra pod

Spis treści Janusz Popławski - Powróćmy jak za dawnych lat Mieczysław Fogg - Tango milonga Aleksander Żabczyński - Już nie zapomnisz mnie Eugeniusz Bodo – Umówiłem się z nią na dziewiątą Mieczysław Fogg – To ostatnia niedziela Włóczęgi - Tylko we Lwowie Mieczysław Fogg - Mały biały domek Chór Dana i Hanka Ordonówna - Uliczka w Barcelonie Adolf Dymsza & Eugeniusz Bodo - Ach, śpij kochanieJanusz Popławski - Powróćmy jak za dawnych lat Nasz przegląd otwiera Janusz Popławski, który zachęca do przypomnienia dawnych, cudownych chwil. Czyżby przy akompaniamencie kolejnych wspaniałych przedwojennych piosenek? Mieczysław Fogg - Tango milonga Skomponowany przez Jerzego Petersburskiego utwór pod zmienionym tytułem „Oh Donna Clara” zyskał światową sławę. Wykonywano go w 1931 r. na Broadwayu. Po raz pierwszy zaśpiewała go Stanisława Nowicka w 1929 r. w teatrzyku „Morskie Oko”. Aleksander Żabczyński - Już nie zapomnisz mnie „Nie zapomnisz mnie, gdy moją piosenkę spamiętasz. W melodii jest siła zaklęta i czar, i moc.” Piosenka pojawiła się po raz pierwszy w komedii „Zapomniana melodia” w 1938 roku. Eugeniusz Bodo – Umówiłem się z nią na dziewiątą Pierwszy wykonawca tej piosenki znany był ponoć z dowcipnego charakteru, szarmanckiego obycia i uwodzicielskiego spojrzenia. Kto nie nucił sobie kiedyś jego piosenki przed spotkaniem z Sympatią? Mieczysław Fogg – To ostatnia niedziela Mieczysław Fogg to człowiek-legenda, który unieśmiertelnił wiele polskich przebojów. Jednym z najsłynniejszych jest „Ta ostatnia niedziela”. Utwór doczekał się tłumaczeń na język rosyjski i hebrajski. Włóczęgi - Tylko we Lwowie Skomponowana w 1939 r. piosenka „Tylko we Lwowie” stała się później hymnem zmuszonych do opuszczenia ukochanego miasta lwowiaków. Mieczysław Fogg - Mały biały domek Ta przedwojenna piosenka to powracające nocą wspomnienie ukochanej osoby i jej skromnego domku, w którym zakochana para przeżyła wiele cudownych chwil. Chór Dana i Hanka Ordonówna - Uliczka w Barcelonie Polska wersja argentyńskiego tanga. Piosenka przeżywała drugą młodość w trakcie pamiętnych Mistrzostw Świata w Barcelonie w 1982 roku (wówczas w nowym wykonaniu Bohdana Łazuki). Co ciekawe, argentyński oryginał dotyczył dzielnicy (barrio) w Buenos Aires. Adolf Dymsza & Eugeniusz Bodo - Ach, śpij kochanie To jedna z najsłynniejszych polskich kołysanek. Po raz pierwszy została publicznie wykonana w filmie „Paweł i Gaweł” w 1938 roku. Które polskie piosenki przedwojenne wspominacie najlepiej? Jakie, Waszym zdaniem, przeboje powinny się w niej znaleźć? Napiszcie w komentarzach! Autor: Tadeusz Mirski Czytaj także: Polskie piosenki przedwojenne – część 2 Polskie piosenki przedwojenne - część 3 Najlepsze polskie komedie lat 70., które bawią do łez TOP 5 – kultowe polskie bajki z lat 50. i 60. Polskie piosenkarki, które odeszły za szybko [POSŁUCHAJ] Oceń artykuł (liczba ocen 1) Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie!

Posłuchaj w serwisach cyfrowych: https://PolskieNagrania.lnk.to/MieczyslawFogg „To ostatnia niedziela” Muzyka: Jerzy Petersburski Słowa: Zenon Friedwald

Głosuj na ten utwór (+27) Tekst piosenki: Jesienne róże, róże smutne herbaciane Jesienne róże są jak usta twe kochane Drzewa w purpurze ostatni dają nam schron A serca biją jak dzwon, na jeden ton. Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu Jesienne róże mówią nam o pożegnaniu I w liści chmurze idziemy przez parku głusz Jesienne róże więdną już. Tak niedawno był maj, byliśmy tak szczęśliwi Uśmiechnięci i tkliwi, któż te dni znów ożywi. Chłodną rękę swą daj, spójrz mi w oczy i powiedz Czy mnie kochasz ja wiem, to jest złudą i snem. Jesienne róże... Ty nie kochasz mnie już tak jak dawniej to było Całą w uczuć swych siłą to się wczoraj skończyło Dzisiaj więdnie wśród róż nasza miłość gorąca Zanim zwiędnie jak kwiat pozwól odejść mi w świat Jesienne róże szepczą cicho o rozstaniu Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Tłumaczenie: Pokaż tłumaczenie Autumn roses, sad herbal roses Autumn roses are like your beloved lips Crimson-clad trees give us their last shelter And our hearts beat in unison like a bell. Autumn roses whisper quietly of a parting Autumn roses tell us of a farewell Amid clouds of leaves we walk through the solitudeof a park Autumn roses are already fading. It was May only recently, we were so happy smiling and tender, who can revive these days Give me your cold hand, look me in the eye and tell If you love me, I know it is an illusion and a dream Autumn roses.... You do not love me as it was before With the full force of feelings it ended yesterday Today, among the roses, fades our passionate love Before it fades like a flower, let me to go out into the world Autumn roses whisper quietly of a parting . Historia edycji tłumaczenia Autor tekstu:Andrzej Włast Edytuj metrykę Kompozytor:Artur Gold Rok wydania:1932 Wykonanie oryginalne:Tola Mankiewiczówna & Aleksander Żabczyński (1932) Covery:Adam Aston, Chór Juranda, Wiesława Drojecka, Tadeusz Faliszewski, Mieczysław Fogg (1932), Krystyna Giżowska, Krzysztof Krawczyk, Jolanta Kubicka, Irena Santor, Jacek Szyłkowski, Grażyna Świtała, Stefano Terrazzino Płyty:1/ S-shellac/10”: Mieczysław Fogg - Jesienne Róże, 1932 (Syrena Electro, 22910/3867 - PL); Zapomniana piosenka (LP, 1969 / CD, 2001), Tango dawniej i dziś (LP, MC, składanka, 1979), Niezapomniane przeboje (LP, 1987, 1990 / MC, 1987), Starszy pan (CD, 1992), Starszy pan (MC, 1992), Złote przeboje (CD, 1998), Jesienne róże (CD, 2001), Ta ostatnia niedziela (CD, 2003), Od piosenki do piosenki (CD, 2005), Jesień - Dziewczyna z chryzantemami (CD, składanka, 2009), Tylko tango (CD, składanka, 2009), 40 piosenek (CD, 2011), Retro (CD, składanka, 2011), Muzyczne babie lato (CD, składanka, 2014) Ścieżka dźwiękowa:Wszystkie kobiety Mateusza, Ukryta gra, Nieobecni Głosuj na ten utwór (+27) Komentarze (2):

. 461 119 472 684 410 242 546 335

mieczysław fogg ostatnia niedziela tekst